piątek, 29 czerwca 2012

Chapter 17.

   Najpiękniejszy dzień w życiu KAŻDEJ kobiety. Dzień, kiedy stanie na ślubnym kobiercu i wyzna słowa przysięgi. Ten dzień spotkał i mnie, Victorię Smoon, która ma wyjść za słynnego Harry'ego Stylesa. Sama myślę, że 20, no prawie 21 lat to jeszcze za mało, aby być już żoną, ale myślę, że nie mogłabym pokochać NIKOGO tak mocno jak Hazzę, który kocha mnie, zaakceptował Darcy, która tak naprawdę nie jest jego córką.

  Trwały przygotowania do ślubu, który był przekładany chyba z cztery razy. Makijażystka zrobiła mi wspaniały make-up podobnie jak fryzjerka. Kiedy miałam ubraną białą suknie, podobną do tej Nicole poczułam, że chcę tego. Kiedy nadeszła godzina, o której miała się odbyć msza westchnęłam, bo wiedziałam że od tej chwili nie będzie tak samo jak kiedyś. Wzięłam na ręce Darcy i przytuliłam ją. Do pokoju w którym byłam wszedł Hazza i słodko mnie pocałował. Pojechaliśmy do kościoła.
   Przed wejściem czekali już : Nicki z Niallem i Natalie, Zayn, Louis z Elenaor oraz Liam ze swoją dziewczyną - Danielle. Przywitałam się z nimi.
- Ej wezmę Darcy. - zaoferował się Zayn. Podałam mu moją małą córeczkę, a chwilę później wszyscy weszli do kościoła. Nie będę opisywać całej uroczystości, bo zapewne każdy wie jak to wygląda. Jedyne co można opisać to radość, która wypełniała mnie i nie tylko, bo również mojego męża Harry'ego. Wesele, które odbyło się w restauracji "Rose" było zajebiste. Czemu ta radość tak krótko trwała ?


    Jeden z najwspanialszy dzień w moim życiu : 6 sierpień. Ten dzień był dniem, kiedy na świat przyszła moja pierwsza córka : Darcy. Pomimo iż była to córka Zayn'a, Harry traktował ją jak własną. Zaakceptował ją. Niestety szczęście trwało zaledwie niecałe dwa lata. Ten nasz skarb odszedł, stał się aniołkiem. Pewnie Bóg chciał ją u siebie. Zmarła 3 czerwca na AIDS wywołany wirusem HIV. Skąd miała ten wirus ? Kiedy była mała, lekarze używali tej samej igły. Oczywiście zapłacą za to, że przez nich moja maleńka córcia nie żyje !
Wszyscy przeżyliśmy tą śmierć bardzo boleśnie. Harry kiedy dowiedział się o tym nie krył łez. Podobnie Zayn, który w końcu był biologicznym ojcem.
Pomimo iż zostały tak bolesne wspomnienia jestem szczęśliwa. Starość nie radość. Wychowałam wspólnie z mężem dwójkę dzieci : Emily i Roberta no i oczywiście małą Darcy. Tak ten czas leci. Dochowałam się wspaniałych wnucząt, które nie uwierzyły by w moją historię, gdybym nie miała namacalnego dowodu. Mam całe 67 lat na karku, a pamiętam wszystko i to dzięki mojemu notesowi, w którym zapisywałam wszystkie moje sekrety i wspomnienia, i który będą czytać moje wnuczęta.

Parę lat później odszedł Harry, a po kolejnych paru miesiącach dołączyła do niego Victoria. Są tam razem szczęśliwi aż do dzisiejszego dnia.

_______
Hej. Jak widać to koniec mojej przygody z pisaniem tego opowiadania. 17 rozdziałów - sama jestem zaskoczona, bo byłam pewna, że będzie ich więcej. Dziękuję wszystkim czytelniczkom, dziękuję tym 13 obserwatorom .. Ciężko mi będzie przestać dodawać kolejnych rozdziałów. Przepraszam was, chcieliście abym nie kończyła tego bloga, ale niestety .. Ten błąd, to zamieszanie w rozdziałach .. Niestety, ale przepraszam. Dziękuję @milena_x99, @Ann_1D_love oraz @Niallerx3 i innym. Mam nadzieję, że będziecie czytać mojego 2 bloga, tym razem o Niall'u i mojej imienniczce Natalii.
Życzę wam również udanych wakacji. < 33
<< Zapraszam It is good to have someone a smile that makes life much beautiful.

Dziękuję jeszcze raz,
@USmile0927

5 komentarzy:

  1. No pewnie, że będę czytać drugiego bloga.....a ten...szkoda że już go skończyłaś.....moim zdaniem to trochę za wcześnie... tylko 17 rozdziałów i już koniec....no ale trudno...pozostaje mi czekac na kolejny rozdział na twoim drugim blogu;]
    U mnie dziesiątki się pojawiły na obu blogach;] Mam nadzieję, że wpadniesz i skomentujesz...
    http://together-forever-in-love-for-you.blogspot.com/
    http://my-love-one-direction.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, że wpadnę. Dzięki że czytałaś te moje wypociny .. ;**

      Usuń
  2. Szkoda, że już skończyłaś ;< Bardzo zżyłam się z historią, jak i również z jej bohaterami ;< Pewnie ciężko będzie Ci teraz nie oddawać rozdziałów na tego bloga, wiem to, bo sama przez to przechodziłam... pomimo, że dodałam epilog, to i tak miałam wrażenie, że muszę pisać nowy rozdział...
    Przepraszam Cię, że nie wysilę się za bardzo z tym komentarzem, ale chcę, żebyś wiedziała, że dziękuję Ci za to historię <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Szkoda, że to już koniec:( Zapraszam również na blog z opowiadaniem o naszym siatkarzu Bartku Kurku http://siatkarskamilosc.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Jestem zniesmaczony koncem tej jakze wspanialej opowiesci. Mysle ze byla to opowiesc bardzo fajna lecz uwazam ze skoro wszyscy czytelnicy mysleli ze opowiada o milosci czemu zmienila sie w koszmar. Nie rozumiem. Czy chcialas pokazac jakich mamy w polsce slabych lekarzy czy chcialas zmienic to ze wiekszosc opowiesci konczy sie happy endem. Super ... Do polowy ostatniego rozdzialu

    OdpowiedzUsuń